Kajol Devgan

[Zooni]

W tym filmie główne role grają:Madhuri Dixit,SRK,Salman i mała rola Ash.

Film hmm,nie powiem żeby zachwycał.Najgorszy jest początek,średnio zachęca do filmu,no i występ Salmana w kosmicznych gaciach(w każdym razie jak ktoś ma poczucice humoru to się można pośmiać;p).

Ogólnie historia dość zwyczajna,choć głównym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie Gopala(SRK),całej reszty z biegiem akcji można się domyśleć,co oczywiście nie znaczy że nie można go oglądnąć.Film nie należy do powalających,ale widywałam dużo gorsze produkcje

Madhuri zagrała świetnie,powiew świeżości i dziewczęcości-naprawdę urocza;)Salmana ciężko mi było strawić,ale to raczej moje osobiste uprzedzenie chyba,no i to jak go przedstawili w filmie;pSRK zagrał nieźle,choć potem jak dla mnie MALUŚKI SPOILER za dużo beczał KONIEC MALUŚKIEGO SPOILERA.Aha,zapomniałabym o Ash-a więc dwa słowa-nie zachwyca;p

Muzyka jak dla mnie fatalna,może 2 piosenki dało sie posłuchać,reszta jakoś nie wpadała w ucho;/

Ogółem można oglądnąć,ale nie trzeba się spieszyć

[Aleera]

[Zooni]

[Niesia]

Wiało nudą z ekranu, niestety. Faktycznie - Madhuri najlepsza z całej tej plejady gwiazd. Salman wyjątkowo znowu mnie nie irytował, pewnie dlatego, że zaszczyt ten przypadł w udziale Szarukowi, który, owszem, wyglądał całkiem ponętnie (film z 2002r.), ale troszkę przesadził z "grą". I nie zgodzę się, że to obraz przewidywalny, bo ja przez sporą część filmu miałam nadzieję, że:
ktoś (najpewniej Salman) stłucze SRK na kwaśne jabłko w ramach przywoływania do porządku,
SRK zrobi dobry uczynek i niechcący zakończy żywot,
przytrafi się bohaterom romans pozamałżeński (wiem, za dużo sobie wyobrażałam...).

[Achajka]

Hm... film jak dla mnie strasznie nierówny i zbyt przekombinowany. Piosenki niezbyt mi się podobały, Salman wkurzał, Madhuri - nic specjalnego, wiele jest filmów w których znacznie lepiej wypadła (choć jeśli chodzi ogólnie o obsadę w tym konkretnym filmie - to zgodzę się że Madhu najlepiej ze wszystkich się zaprezentowała) , SRK miał fajną postać (zazdrosnego mężulka ) i nawet całkiem znośnie zagrał choć momentami faktycznie przesadzał. Występ specjalny Ash - taki sobie. Hum Tumhare Hain Sanam chyba bardziej wymęczyłam niż obejrzałam - no ale cóż czasem i takie chybione seanse się trafiają.

[mycha387]

Moim zdaniem film jest średni.
W pierwszej połowie nie byłam pewna,
czy Madhuri kocha SRK, czy traktuje go jak kumpla,
bo się nie wykazała i nie zagrała dobrze.

[Niesia]

Tak sobie myślę, że ta miłość SRK (jak się nazywał jego bohater? Gopal?) to jakaś lekko toksyczna była, choć co prawda do tej z filmu "Darr" sporo brakowało (na szczęście dla Madhuri). Jakby się tak twórcy nieco bardziej przyłożyli, to można było z tego zrobić niezły film o zazdrości, ale temat potraktowano tak raczej niedbale. Chyba chodziło po prostu o to, żeby sobie gwiazdy zagrały w kolejnym projekcie. Można i tak, ale że nie dali Madhuri zatańczyć, no... tego darować nie mogę.

[tusia]

O losie..ten film ogladałam, ciagle pauzujac, bo mi wszyscy przeszkadzali, ale do sedna...
Salman w kosmicznych gaciach to smiech na sali i ten jego układ (na pewno Farah maczała w tym palce ), poprostu mało się nie oplułam jak to zobaczyłam. Przez cały film Salman mnie doprowadzał do ostateczności, ale wydaje mi się, że to jest spowodowane moją absolutną irytacją, kiedy mam z tym panem do czynienia. Jak zwykle trzeba go za rączkę trzymać, bo inaczej sobie biedaczek nie poradzi.
Jesli chodzi o Madhuri, to mam mieszane uczucia, co do jej postaci . Nic dziwnego, że Szaru wychodził z siebie, skoro nie mógł się żoną nacieszyć, skoro ciągle na horyzoncie pojawiał sie Salman (przepraszam, ale dawno ogladałam ten film i nie pamiętam imion głownych bohaterów). I dopiero SPOILER jak Szaru wyrzucił Madhuri z domu, dopiero wtedy można było zobaczyć, ze jej faktycznie na mężu zależy...KONIEC SPOILERA. I ten jej braciszek wielbiacy Amitabha
I wreszcie skupiajac się na Szaruku, to stwierdzam, że chodzacy sex z niego w tym filmie i niestety chyba tylko to. Nie podobała mi się jego postać i to w jaki sposób ją zagrał (boze ja to mówie na głos?? ). Taki drugi Dev, który się nad sobą użala i to on jest najbardziej poszkodowany. I doprowadził swoim zachowaniem do tego, ze przez pół filmu modliłam się, zeby w końcu Madhuri nie zaciukał, bo na jego miejscu ma cierpliwośc by się skończyła. Ale scena kiedy SPOILER gada z marmurowym koniem KOIEC SPOILERA mnie rozbawiła, ale w sumie mnie zawsze rozbawia Szaru abstynent, która gra pijanego

AAAA i bym o Ash zapomniała. Przepraszam, ale co to miało byc??? Jakby nie powiedziała, ze jest niewidoma, to bym się nie domyśliła i ogólnie niezbyt jej się udał ten Special Apperance (moze jakby zatańczyła, to by troszkę u mnie zyskała *intensywnie myśli*)... No i końcowa scena..wszyscy sie kochamy i wszyscy płaczemy...

O wiem jaki jest mój ulubiony moment w tym filmie...jak Madhuri nuci pod nosem kuch kuch hota hai (ja juz mówiłam, ze ten film jest wszędzie, albo ja mam poprostu kuch kuchową paranoje )

dziękuje...skończyłam ::

[EmanuPetit]

To świetny pomysł.