Kajol Devgan

Anjali

Nie wiem, czy ktoś z Was widział (Bhuvan na pewno), ale film jest wspaniały...dzięki niemu też doceniłam Kreenę Kapoor...gdyż stwożyła tam wspaniałą i zdumiewającą kreację.
Rani i Mr. Roshan też są świetni...naprawdę warto zobaczyć to trio...
Muzyka też nie najgorsza...za to jeśli chodzi o choreografię to jedna z najlepszych jakie widziałam....
Czekam na Wasze opinie na temat tego filmu.....

Bhuvan

Film mało zobowiązujący, ale warty uwagi. MDK to chołd złożony przede wszystkim "Coś się dzieje", ale również i innym filmom. Sytuację mamy dosłownie taką samą jak w KKHH: dwie przyjaciółki i facet, który musi się na jedną zdecydować. Wiele tu nawiązań i świetna utwór "The Medley" (złożony, jak sama nazwa mówi {dla nieanglojęzycznych medley=mieszanka} z kilku(nastu?) fragmentów bardziej lub mniej sławnych piosenek filmowych). Polecam, choć Kareena w tym filmie mnie nie zachwyciła. Zachwyca mnie w "Yuvie" i w "Aśoce"

Anjali

Przyznasz że tu też jest nie zła!

Bhuvan

Nie. Nie jest zła. Dla mnie Kareena jest bardzo dobrą aktorką. A ocenianie jej przez pryzmat K3G jest nie na miejscu.

becia_001

Film mi sie bardzo podobal i jeszcze to poswiecenie Hrithika i Rani...musze przyznac ze sama czekam na tak wielka milosc...ale czy taka milosc jak w filmach bolly istnieje?? Wink

Piosenka The Medley jest swietna i caly czas jej slucham...Wogole film podoba mi sie ze wzgledu na trojkat milosny w ktorym jedna osoba zawsze zostaje sama ...Lubie takie filmy a Mujhse dosti karoge jest wlasnie takim filmem

Anjali

Miłość jak w bolly nie istnieje...gdyby istniała było by tak pięknie na świecie....
Nie wiem czy ktoś kiedyś taką miłóść przeżył...bo wg mnie miłość jest tylko ulotnym zauroczeniem.

Niesia

Dzisiaj obejrzałam. No i tym samym przeprosiłam się z Hrithikiem. Czemu? Bo mnie ujęły sceny, które skojarzyły mi się mocno z "Dil Se".

Uwaga, pachnie lekkim spoilerem:
chodzi o sceny, kiedy główny bohater ma w domu obie kobiety - ukochaną i przyszłą żonę. I te wszystkie wykradzione, potajemne chwile z kobietą, którą kocha, a z którą nie może być - zrobiły na mnie duże i pozytywne wrażenie.

Poza tym, film, oczywiście, na jeden raz, bo wiadomo od początku jak się akcja potoczy. Ale obejrzeć można - choćby dla wiązanki piosenek śpiewanych na imprezie przed ślubem.

Sashi

Prawda, że Hrithik nie jest taki zły? Wiedziałam, że w końcu się z nim przperosisz, a ten filmek nadaje się do tego świetnie Very Happy

To był pierwszy po którym zaczełam się do pana Roshana przekonywać. Polecam wszystkim , którzy nie widzieli (jesli tacy się jeszcze znaleźli).

Rudi