Kajol Devgan

Bhuvan · Wysłany: Nie 0:02, 04 Mar 2007 Temat postu: Hote Hote Pyaar Hogaya

(Kopiuję, bo nie chce mi się drugi raz pisać Wink

)

Na początek sprawa organizacyjna:
Spotkałem się z innym zapisem tytułu, mianowicie "Hote Hote Pyaar Ho Gaya". W tytule tematu podałem ten, który pojawia się w filmie.
A tak w ogóle film mógłby się nazywać "Bunty aur Pinky". Wink

Zaczyna się tradycyjnie. Pinky (Kajol) poznaje Bunty'ego (Atul Agnihotri - pierwszy raz kolesia widzę, ale nie najgorszy jest). Jak nietrudno się domyślić zakochują się w sobie, chcą wziąć ślub, ale w obu przypadkach tatuś nie pozwala, co więcej ma już innego kandydata/kandydatkę na męża/żonę. No i tu przychodzi czas na pierwsze zaskoczenie. Główni bohaterowie wpadają na pomysł, żeby wziąć śluby wg życzeń ich ojców, a potem jak najszybciej się rozwieźć...

Film jest niebanalny, ma całkiem oryginalny scenariusz i jest świetnie zagrany. Nawet Jackie Shroff, którego nie znoszę nie przeszkadzał mi tutaj. Kajol nareszcie porządnie się wytańczyła, choć myślę, że to nie wszystko na co ją stać. Muzyka może nie nadzwyczajna, ale bardzo przyjemna (szczególnie tytułowa piosenka). W połączeniu z teledyskami wychodzi na duży plus.

Motto filmu brzmi: "Yes! Marriages are made in heaven." Jak więc łatwo się domyślić, to kolejna ciekawa polemika z KANK Wink

Film byłby idealny, gdyby nie dosłownie ostatnia scena...
MALUTKI SPOILER!!!
Co prawda nie jest to klasyczny happy end, ale niewiele do tego brakuje...
KONIEC MALUTKIEGO SPOILERA!!!

9/10

Anjali · Wysłany: Pon 18:17, 05 Mar 2007 Temat postu:

Ja chętnie przyznam Ci rację - Kajol tańczy owszem, ale to nie wszystko na co ją stać. Zgadzam się też co do muzyki i Twojej oceny filmu, ale...dla mnie to zakończenie było naprawdę na miejscu. SPOILER!!!Kajol żałowała tego co zrobiła i bardzo cierpiała, po stracie męża...więc jej serce przepełnione cierpieniem i dręczone wyrzutami sumienia odkupiło swe grzechy i dostało nagrodę!!!
Więc ja jako osoba (nie biorąc pod uwagę mej słabości do Kajol) popieram to zakończenie, bo daje nadzieję, że mimo wszystko każdy zasługuje na drugą szansę!

Bhuvan · Wysłany: Pon 19:03, 05 Mar 2007 Temat postu:

Anjali. Jesteś moderatorem, a jeszcze za Ciebie trzeba spoilery oznaczać Razz

Myślę, że trochę za bardzo przeżywasz to co Kajol robi na ekranie.
!!!!!!KOLEJNY SPOILER!!!!!!!!!
To nie Kajol przeżywała stratę męża, a jej bohaterka. Bardziej życiowo i realistycznie byłoby, gdyby on zginął (w końcu spadł w kilkudziesięciometrową przepaść). Morał byłby lepszy ("Uważaj, co robisz, bo potem możesz tego żałować", a nie "Jeżeli się poprawisz, to wszystko fajnie się ułoży") i bardziej pasujący do tego nieszablonowego filmu.
!!!!!!!KONIEC SPOILERA!!!!!!!!